sobota, 31 maja 2014

| ORANGE LOOK |



Shakira- Loca








Mam na sobie:
spodnie/trousers- Bershka
bluzka/blouse- DIY
buty/heels- New Yorker (Praha)
pierścionek/ring- H&M
kolczyki/earrings- I am
szminka/lipstick- Hean CV nr 64


Lubicie ognistą pomarańcz w stylizacjach ?



wtorek, 27 maja 2014

| PRZEGLĄD PRASY + "Grace księżna Monako" |



Magazyn Party to mój częsty gość. Jest umilaczem czasu przy porannej latte i podziwianiu pięknych kwiatów. Lubię to czasopismo, ponieważ jest stosunkowo tanie ( 2 zł ), a zawiera wiele treści. Największa ilość kolumn jest poświęcona -rzecz jasna- przysłowiowym 'ploteczkom'. Nie ukrywam, że moja ciekawość jest w tym wypadku pierwszym stopniem do piekła ;) Jeśli chodzi o wątki związane ze stylem- strona Joanny Horodyńskiej i Ady Fijał, które oceniają stylizacje gwiazd. Największą perełką są jednak ostatnie strony gazety, gdzie przedstawiane są felietony. W aktualnym numerze możemy dowiedzieć się wiele o Donatelli Versace, pamiętam, że niedawno był to materiał poświęcony geniuszowi Yvesa Sainta Laurenta. Co Wy sądzicie na temat takiej kobiecej prasy ? 



Przypominam wszystkim fanatykom mody, że już 30 maja mamy premierę filmu o wspomnianym wcześniej YSL. Ja już nie mogę się doczekać !



A jeśli mowa o kinotece...
Druga część posta będzie poświęcona moim refleksjom co do filmu pt. "Grace księżna Monako". Zasiadając na 16. miejscu w 17. rzędzie byłam jedyną osobą na sali kinowej. W ciągu kilku minut liczba widzów osiągnęła liczbę 12...

ŚWIAT MODY NIEINTERESUJĄCYM CZY W PORTFELU PUSTKA ?

Bilet ulgowy to koszt wynoszący 13 złotych. Patrząc na minimalne zarobki w naszym szanownym kraju wyjście do kina to zdecydowania niecodzienna przyjemność.
 Świat mody to konkretna dziedzina, która wymaga choć chęci zrozumienia. Choć produkcja ta jest biografią wcale nie podwyższyło to statystyk na sali. Czyżby osoba Kelly była niegodną poznania ? Absolutnie ! Jeśli zdołałam zaciekawić choć 1. duszę to się cieszę. Poczytajcie o Grace, film będzie kiedyś dostępny w internecie- poświęćcie 103 minuty.



FENOMEN GRACE KELLY

Grace- ewidentna ikona stylu. Kobieta, która zmieniła świat mody. Charakterystyczne okulary, rękawiczki, elegancki szal i pojemna (równie stylowa) torba. Kobieta, która była klasą samą w sobie.


Film opowiada o bohaterce, gdy była już mężatką. Rzuciła Hollywood, by porzucić raz na zawszeaktorstwo i odegrać nową rolę- księżnej królestwa Monako, wspaniałej matki, lojalnej żony i spełnionej damy. Kobieta godna naśladowania nie tylko ze względu na styl. Nie bała się ukazać własnego zdania, była silna i wytrwała w dążeniu do celów. Obserwujemy jej zaangażowanie i miłość do nowej ojczyzny, która wymaga wielu wyrzeczeń. Podziwiamy piękne stroje, jakie nosiła tytułowa bohaterka zagrana przez Nicole Kidman. Złota suknia wyszywana cekinami i otulona futrzaną etolą oraz królowa wieczoru- biała kreacja założona na Bal Czerwonego Krzyża. Kiedy zobaczyłam te twory byłam zachwycona ♥.


Jeśli miałabym wskazać mankamenty- byłby to koniec filmu. Brakowało mi tego "czegoś", co spowodowałoby efekt wow.
Reasumując, polecam wszystkim zainteresowanym !
4 na 5 gwiazek w mojej wymagającej ocenie ;)


Czy ktoś z was widział ten film ?

sobota, 24 maja 2014

| FESTIVAL PAZNOKCI |


Festival paznokci to największa impreza dzisiejszego dnia ! ; )
Chciałabym Wam przedstawić moje prywatne dzieła sztuki. Każdy manicure wykonywałam samodzielnie. Myślę, że wiele szalonych pomysłów jeszcze przede mną w kwestii zdobienia. Ograniczeniem jest tylko i wyłącznie moja własna wyobraźnia.

Aby przebrnąć przez historię kunsztu moich pazurków muszę poruszyć kwestię pielęgnacji. Wszystko zaczęło się od odżywki Eveline 8 w 1. Przyznam, że na początku posługiwałam się nią w dość nieumiejętny sposób. Malowałam, oprócz płytki paznokcia skórę palców, gdyż za bardzo 'wyjeżdżałam' pędzelkiem. Kiepska ze mnie manualistka... Odczuwałam wtedy silne pieczenie. Myślę, że to wszystko za sprawą formaldehydu- silnej substancji zawartej w podanym kosmetyku. Kiedy moje umiejętności malowania powróciły na właściwy tor paznokcie zaczęły rosnąć w siłę ;)
TUTAJ możecie zobaczyć moje początki w kwestii artystycznego wyżywania się na pazurach. 




Jeśli chcecie pielęgnować swoje paznokcie, pamiętajcie o:

  • (prawidłowym) stosowaniu odżywek ( ta z Eveline jednym pomaga, a drugim szkodzi. Zawsze możecie używać innych produktów, takich które mają 'delikatniejszy' skład ).

  • domowych wspomagaczach. Jeśli nie chcesz wydawać 10 zł na gotowy produkt z pomocą przyjdzie Ci cytryna. Przemywaj płytkę paznokci 2 razy dziennie. Pozbędziesz się m.in przebarwień.

  • malowaniu płytki paznokcia bezbarwną bazą, która ochroni ją przed lakierem.

  • przyjaźni z pilnikiem ! Najlepsze są te papierowe. W końcu paznokcie nie palce-odrosną ;)


A teraz podziwiajcie i dajcie koniecznie znać, który manicure jest najładniejszy ? ;)



















wtorek, 20 maja 2014

| PARKI- czyli 2 produkty tej samej firmy |




Prekursorem dzisiejszego cyklu są żele z popularnego marketu spożywczo-przemysłowego czyli z Biedronki :D Marka Be Beauty to producent tych kosmetyków. Na wielu blogach widziałam opinie obydwóch produktów. Ja również postanowiłam w nie zainwestować ( cóż za poważne słownictwo, chodzi o raptem 5 PLN ! ) i dziś będę mówić całą prawdę na ich temat.






Delikatny żel-krem łagodzący to ( na wstępie ) produkt godny polecenia. Począwszy od opakowania, które jest pomocne i poręczne, a podsumowując na działaniu. Żel jest delikatny i ma taki miły zapach. Łagodno-neutralny, a jednak przyjemnie wyczuwalny. Konsystencja także jest oceniona na + dla mnie. Na moją skórę twarzy reagował bardzo dobrze, żadnych efektów ubocznych w postaci uczulenia czy Bóg wie czego. Buzia była przyjemna w dotyku, strasznie mięciutka i przez to w finale- promienna ( z zachwytu-rzecz jasna). Warto dać te 5 zł, na pewno jeszcze po niego sięgnę.

Jeśli chodzi o normalizujący żel-peeling  to moje odczucia są podobne, choć to inny rodzaj kosmetyku. Plastikowa tubka jako rodzaj opakowania- super. Konsystencja też jest w porządku. Niebieskie granulki to 'serce' peelingu. Zapach nieco intesywniejszy niż w pierwszym przypadku, aczkolwiek  i tak broni sie przed krytyką. Moja twarz po spotkaniu z ów wyrobem troszkę się zawstydziła, ponieważ zauważyłam zaczerwienienie ;-) No ale cóż, peeling jest 'drastyczny' pod każdą postacią. Na końcu naszej przygody wszytsko potoczyło się idealnie. Twarz była napięta, miła w dotyku i ewidentnie czuć było oczyszczenie. Z mojej strony mogę dodać to, aby używać żelu w rozsądnych ilościach, w tym wypadku-im mniej tym lepiej. Reasumując, polecam gorąco !


~ Martiniqe.


sobota, 17 maja 2014

| MINT-WHITE NAILS + "The September Issue" |



Czas na nowy manicure ! Biel, mięta i brokat to moja majowa propozycja dla paznokci. Delikatnie, świeżo i "z pazurem" ;-)








Druga część postu to moje refleksje dotyczące filmu pt. "Wrześniowy numer" ( z ang. "The September Issue" ). Miałam przyjemność obejrzeć go online na portalu zalukaj.tv.




Opowieść ukazuje przygotowania do NAJ...większego, grubszego, lepszego i bardziej sprzedającego się numeru magazynu Vogue. Przybliża osobę redaktor naczelnej- Anny Wintour. Można zobaczyć wydarzenia tj Fashion Week, w których uczestniczy Anna oraz inne epizody świata mody. Uwaga jest jednak skupiona na pracy w Vogue. Ogromna grupa ludzi, która ze sobą współpracuje, by osiągnąć efekt. Wszystkie zadania są komentowane przez Wintour- to do niej należy ostateczna decyzja. W moim mniemaniu Anna jest kobietą doskonałą. Kobietą, która ma prawo być nazywana 'diabłem' i nie jest to obrazą... Kieruje wielkiem przedsiębiorstwem, więc musi być zdyscyplinowana i nieulegająca. Te postawy imponują mi w postaci dyktatorki mody. Z drugiej strony twierdzę, że jest ona wewnętrznie  przepełniona smutkiem i pesymistycznie nastawiona. Ojciec wybrał jej pracę i drogę zawodową- w dokumencie pojawia się wątek córki Wintour- Bee Shaffer. Anna chciałaby, by dziecko przejeło jej stery. Bee mówi, że ma szacunek do Vogue i mody, ale nie to ją kręci. Chce ona bowiem zostać prawnikiem. Film to produkcja z 2007 r., jak wiemy czasy się zmieniają i dziś młoda Shaffer jest dziennikarką. 

 Film ukazuje prawdziwe oblicze branży modowej. Nie ma w nim samych pozytywnych wartości i nikt nie szczerzy się tutaj, bo ma w ręku sukienkę D&G. To jest niewątpliwie ciężka praca, której wiele osób nie potrafi docenić. Wydaje mi się, że promyczkiem jest tu Grace Coddington- w tym trudnym świecie jest zawsze uśmiechnięta i widać, że robi właśnie to, co kocha całym sercem. Oddaje się modzie w pełni. To jest piękny przykład zawodowej symbiozy.

Mogę z przyjemnością polecić tę produkcję zafascynowanym światem Wintour, Vogue i prawdziwego fashion.